sobota, 11 marca 2017

Nie kupuję oleju palmowego

Niezależnie od tego, czy jesteście biologami, leśnikami, obrońcami praw zwierząt, etnografami, dietetykami, lekarzami, nauczycielami, producentami żywności czy po prostu osobami, które chciałyby tworzyć lepszy świat - łączy nas jedno, mianowicie #olejpalmowy.
Dziś postanowiłyśmy przypomnieć i krótko podsumować - o co całe zamieszanie? Dlaczego powinniśmy unikać oleju palmowego?
1. Utrata cennych ekosystemów i cennych gatunków
Jeśli jesteś przyrodnikiem, to dobrze wiesz, że zakładanie plantacji palmy olejowej (olejowca gwinejskiego) poprzedzane jest likwidowaniem całych połaci tropikalnych lasów deszczowych i torfowisk - głównie w Azji, ale również w Afryce i Ameryce Południowej. Ekosystemy te znikają bezpowrotnie, wraz z całym swoim bogactwem gatunkowym, w tym wieloma rzadkimi gatunkami roślin i zwierząt, które nie występują nigdzie indziej na świecie. Czy nasze wnuki będą miały szansę zobaczyć najsłynniejszą ofiarę oleju palmowego, czyli orangutana, gdzie indziej niż tylko w internecie?
2. Niekorzystny wpływ na klimat
Aby szybciej "oczyścić" powierzchnię z drzew, najłatwiej jest las... spalić. Dlatego w historii palmy olejowej często bywało i tak, że #lasydeszczowe były celowo wypalane. W 2015 r. pożary w Indonezji były usprawiedliwiane suszą. Czy aby na pewno? W wyniku pożarów do atmosfery uwalniane są olbrzymie ilości gazów cieplarnianych.
3. Niekorzystny wpływ na wody i gleby
Wpływ ten nie dotyka bezpośrednio nas, ale mieszkańców ziem, gdzie uprawiana jest palma olejowa. Aby uzyskać szybkie plony, na plantacjach obficie stosowane są nawozy i środki ochrony roślin. Wraz z deszczami trafiają one do wód, zabijając w nich biologiczne życie, a przy okazji powodując u miejscowych ludzi rozmaite choroby. Wylesianie dużych powierzchni zwiększa również erozję gleb i częstotliwość występowania powodzi. Obsadzenie powierzchni palmą olejową nie poprawia sytuacji, gdyż ta ma tak duże zapotrzebowanie na wodę, że powoduje drastyczne wręcz przesuszanie całych obszarów. Nie bez powodu plantacje nazywane są "zieloną pustynią" - jest to pustynia zarówno pod względem bardzo niskiej bioróżnorodności, jak i pod względem zasobów wodnych. Podsumowując: uprawa palmy olejowej = kompletna degradacja wszystkich elementów środowiska przyrodniczego.
4. Łamanie praw człowieka
My tu sobie w Europie konsumujemy olej palmowy, a przy tym często nie zdajemy sobie sprawy, że jego produkcja często wiąże się z łamaniem podstawowych praw człowieka w miejscach, gdzie ten olej jest produkowany. Od niedawna wiadomo, że na plantacjach palmy olejowej często pracują nieletni, a kobiety, pracujące tak samo ciężko jak mężczyźni, są dyskryminowane i słabiej wynagradzane. Drugą istotną kwestią społeczną jest to, że zajmowanie kolejnych połaci terenu pod uprawy palmy oznacza zabieranie ziemi miejscowym ludziom, często w sposób nielegalny. W ten sposób tracą oni, często jedyne, źródło utrzymania. Najczęściej nie mają szans się bronić - bywa, że nie potrafią nawet czytać i pisać.
5. Ingerencja w życie tradycyjnych plemion
O plemionach żyjących w tradycyjny sposób mówi się głównie w Afryce i Ameryce Południowej. Ale i w Azji Południowo-Wschodniej wciąż egzystują nieliczne już społeczności koczowników, dla których lasy deszczowe stanowią schronienie, pożywienie i bazę leków. Pozbawiani środowiska życia, muszą uczyć się żyć tak, jak większość społeczeństwa. Czy są szczęśliwi? Warto byłoby zapytać...
6. Wpływ na zdrowie konsumentów
Być może powiesz, że nie interesuje Cię przyroda albo ludzie na innych kontynentach. Może wolisz "odbębnić" swoje 8 godzin w pracy, a potem spędzić miło czas z chipsami przed telewizorem albo na ciastku z przyjaciółką. A orangutany to przecież obejrzysz z dziećmi w zoo, pogryzając przy okazji przekąskę typu Kinder Bueno. Ale i tu Cię mamy, ponieważ olej palmowy uderza także bezpośrednio w Ciebie - mianowicie w zdrowie Twoje, a także Twoich najbliższych. Tak się składa, że olej palmowy, najczęściej w postaci tłuszczu utwardzonego, występuje w około połowie wszystkich pakowanych produktów spożywczych, które znajdują się na naszych półkach sklepowych. Jakie to produkty? Margaryny, tłuszcze do smażenia, majonezy, sosy, chipsy, ciastka, ciasta, lody, czekolady, "chińskie zupki", a z tych bardziej zdrowych np. płatki śniadaniowe. Ponieważ tłuszcz palmowy tak się w żywności rozpanoszył, łącznie spożywamy go naprawdę w dużych ilościach - około 3-4 kg rocznie! To z kolei prowadzi do zwiększenia poziomu cholesterolu i naraża nas na choroby układu krążenia. Wciąż nie jesteś przekonany?
7. Inne, nie mniej ważne
Jak widzicie, problem oleju palmowego jest wielowątkowy. Można ich opisać o wiele więcej. Pokrótce warto jeszcze wspomnieć, że wraz z wymieraniem kolejnych gatunków roślin występujących w lasach deszczowych, być może bezpowrotnie tracimy możliwość uzyskania leków na wiele chorób. Za chwilę nie będzie już ani tych roślin, ani żyjących w tradycyjny sposób ludzi, którzy znali ich właściwości i przekazywali tę wiedzę z pokolenia na pokolenie.
Na koniec przypomnijmy jeszcze, co możemy zrobić, aby poprawić sytuację. Mając na uwadze, że #UniaEuropejska jest trzecim po Indiach i Chinach odbiorcą oleju palmowego, powinniśmy przede wszystkim dążyć do OBNIŻENIA POPYTU NA OLEJ PALMOWY. W jaki sposób?
- Czytaj uważnie etykiety i wybieraj produkty nie zawierające oleju palmowego.
- Prowadź akcję informacyjną w swoim otoczeniu (rodzina, praca, znajomi).
- Pisz do producentów, aby zastępowali olej palmowy olejami rodzimego pochodzenia.
Nic skomplikowanego, prawda? Razem możemy naprawdę wiele. Zmieniajmy świat na lepsze :)


zdjęcie :https://blogkokoszki.eu


źródło : Nie kupuję oleju palmowego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz